"Filozofia? Co to do cholery jest?"

Maytka

Hm, filozofia.

"Wiem, że nic nie wiem"
"Myślę, więc jestem"
"-Czy prawdą jest, że najmądrzejszy jest ten co wie, że nic nie wiem?"
"-Czy sprawdza się teoria, że ten kto wie, co jest właściwe postępuje właściwie?"

Co to jest filozofia? Nauka, pytania warte odpowiedzi? Pytania, rozmijające się z prawami fizyki, chemią czy biologią?

Czy filozofia to po prostu mącenie już zmąconego dostatecznie?

Kiedyś rozmawialiśmy z Malkiem o życiu i o śmierci. Każde miało swoje wyobrażenie o "tym po za światem". On, ciemne i bez nadziei, ja trochę bardziej optymistyczne. Ale oba coś łączyło - sens istnienia na Ziemi. Jakie on jest, skoro tak czy inaczej po śmierci trafimy - lub nietrafimy - gdzieś indziej? Bo ktoś chce nas sprawdzić, bo to nasz misja

I do cholery, co to jest ta filozofia? "Nauka", która uczy, a zarazem wskazuje drogę?
No właśnie, czy filozofię rzeczywiście można nazwać nauką?

Ancra

Zależy jaką masz na myśli flozofię. Dawniej rzeczywiście był sens tej "nauki" - odpowiedź na podstawowe prawdy, czym jest świat, kosmos, człowiek itepe. W chwili, gdy jest taki łatwy dostęp do nauki, nie jestempewna, czy "umiłowanie mądrości" jest tym samym co kiedyś. Może gdyby jako filozofię rozumieć metodę zabijania Sokratesa... Bo to prowadzi do nauki. Myślenia, mówienia.

Ale tak, jak obecnie? Jako zbiór cytatów czy też ideologię? Nie wiem. To nie jest filozofia, jak dla mnie. Cyaty w ogóle są dla mnie w większości bzdurą, jak to wmawia mi brat, "kto głupi może udawać mądrejszego - za pomocą cytatów" Wink

Ach. Jak mnie tu dawno nie było. I jak dawno nie bolały palce od szybkiego klepklep w klawiaturę

Malian

Teraz nieszczególnie lubię filozofię. Uczy, jak żyć, ale nic to nie daje ludziom. ;]
Psychologia uczy, jak sobie radzić. Nie musi mówić o moralności. Psychologia jest, hmhm, uniwersalna? A filozofia jest ciekawa, ale pokazuje świat wyidealizowany. Nie taki, jakim jest. ;]